października 13, 2017

tkaniny pułapki - co nie jest dobre dla kobiecych krągłości

 Dziś mam dla Was krótkie podsumowanie obserwacji z szycia wziętych, że jest to szycie dla krągłej sylwetki to i wnioski jej dotyczą.W każdym sezonie moda podsyła nam nowe propozycje fasonów i tkanin, jedne stają się hitem na chwile, inne pozostają z nami na dłużej, wiele z nich jednak to tematy nieprzemijające a zmienia się tylko sposób ich wykorzystania. Nie wszystko jednak co modne jest dla nas odpowiednie, nie wszystko schlebia naszym krągłościom.

 Zatem, jak nie wpaść w pułapkę jaką szykują na kobiety plus size te sezonowe trendy? 
Ubrania to nie tylko kroje, kolory ale przede wszystkim tkaniny, dla mnie jeden z najważniejszych wyznaczników tego czy ciuch warto kupić,ale ja szyję więc widzę to może bardziej przejrzyście. Jakość tkaniny to jedno, jej walory użytkowe to drugie, w końcu nikt nie lubi stać godzinami przy desce do prasowania albo wyrzucać raz ubranego ciucha, który się spilingował np.w miejscu na boku gdzie miałyśmy przewieszoną torebkę.Temu jednak należałoby poświęcić osobnego posta.
 Dziś o tkaninach pułapkach, które mogą nas wpędzić w stylizacyjne problemy i deformować wygląd sylwetki,ale nie znaczy to, że szyjąc lub kupując ubrania musimy o nich całkowicie zapomnieć, na wszystko jest bowiem sposób.
Moja subiektywna lista tkanin podstępnych:

welur,aksamit, tkaniny misiaste z krótkim włosem i aksamitnym połyskiem - jakże modne tej jesieni, ale jakże lubiące dodawać kilogramów i podkreślać boczki, ja zapominam o sukienkach z aksamitnych miękkich dzianin, ale kupiłam bomberkę z czarnego aksamitu.Dzięki temu, że nie jest dopasowana do ciała i ma w sobie trochę powietrza jak na ten krój przystało mogę ją śmiało zestawiać z jeansami lub gładką sukienką i wszystko jest ok. Wstawki z takich materiałów umieszczone na gładkiej bazowej tkaninie również mogą odmienić charakter stroju i nie zrobią sylwetce krzywdy, nie umieszczajmy ich jednak na naszych największych wypukłościach bo to one zostaną nie korzystnie uwydatnione przez fakturę i połysk tkaniny.


satyny, połyskliwe żorżety, wszystko co jednolicie odbija światło - takie tkaniny również pojawiają się na tegorocznych wybiegach, pamiętać należy jednak, że to co wygląda dobrze na modelce rozmiaru zero może zamienić nasze wielkie wyjście w katastrofę, nie mówię już o tym co się dzieje z takimi tkaninami na krągłościach we fleszu aparatu.Oczywiście pojedyncze elementy stroju, np. satynowa bieliźniana koszulka obszyta koronką w dużym rozmiarze może wyglądać doskonale wychylając się spod swetra lub marynarki.Połączenie błysku z matem również pomoże uratować sytuację, tu matujemy to co nie powinno być na pierwszy rzut oka zbyt widoczne.We wszystkim potrzebny jest umiar, nawet ten czarny słynny z wyszczuplających mocy nam nie pomoże jeśli wystroimy się w połysk od stóp do głów.W takiej kreacji na wierzch wyjdą wszystkie nasze pulchności.Jak dla mnie szycie satyny może przyprawić o palpitację serca, naszyłam się jej już w dawnych czasach, póki co podziękuję.


grube dzianiny, mocne swetrowe sploty, włochate angorki - tak, tak kochamy je zimą, są takie miłe, no i jeszcze do tego modne.Uwielbiam takie wielkie swetrzyska w których można się zanurzyć na kanapie z gorącą herbatą w dłoni, tam jednak w nich pozostaje.Nie chcę wyglądać jak Buka ubrana na wielkie mrozy,to w sumie bez sensu bo ona przecież przynosiła zimę,ale dla mnie Buka to synonim grubej, wielkiej, brzydkiej baby. Tak czy siak oczywiście można się zaopatrzyć w grubaśny kardigan na zimę,ale żeby w nim nie wyglądać jak rzeczona wcześniej Buka musi być rozchełstany i okraszony odpowiednimi dodatkami.Tu się przydadzą dopasowane spodnie i dość krótka bluzka, żeby to swetrzysko całkiem nas nie połknęło.Tak to widzę.


koronki i ażury - pojawiają się w trendach co rusz, raz przypominają bardziej misterne sieci innym razem są to ciężkie gipiury.Ja kocham koronkę, ale też często miłością nieodwzajemnioną. Zauważyłam, że dobrze wygląda na mnie gdy wzór jest dość duży, może być nawet ciężki i lekko wypukły ale umieszczony na podszewce w tym samym kolorze lub na czymś w barwie ciała.Ciemna koronka i jasne tło sprawdza się, na odwrót wróży niebezpieczeństwo, że stanę się jedną, wielką koronkową masą, bez konkretnych jakże kobiecych części.


skóra i tym podobne - mam skórzaną ramoneskę i raz uszyłam skóropodobny żakiet(teraz widzę, że była to totalna katastrofa, nie wyszłam w nim na szczęście ani raz) ale ta moda do mnie jakoś nie trafia.Takie tkaniny bardzo uwydatniają krągłości, do tego ich ciężkość też nie pomaga już ciężkim sylwetkom.Jestem za tym, żeby przemycić trochę skórki w ozdobnych wykończeniach, czy na przykład zrobić wyszczuplający klin w spódnicy,ale skórzane sukienki i spodnie to nie dla mnie. Wyjątek stanowią zmatowione skóry lub o nierównej teksturze, tu można poszaleć coś więcej.


szyfony i przezroczystości - mogą być idealnym, zwiewnym elementem stroju niosącym ładunek zmysłowej kobiecości,mogą też łatwo stać się tym co sylwetkę zdeformuje.Źle dobrana haleczka pod transparentną sukienkę może narobić szkody, bo w przezroczystościach liczy się również to co pozakrywane, tak dla równowagi. Bardzo lubię wzorzyste szyfony, w nich łatwiej podkreślić atuty ciała, gdy wybieram coś gładkiego co prześwituje starannie wybieram to co pod spodem.


dzianiny ściągaczowe, prążkowane, z lureksową nitką - świetne do wykorzystania w elementach stroju, w kołnierzach, mankietach, do uszycia pionowych paneli w spódnicach.Niestety niezbyt dobrze wyglądają gdy pokrywają całą sylwetkę, znów krągłości, boczki, nierówności wychodzą na pierwszy plan. Jeżeli chcemy mieć taką ołówkową spódnicę warto do niej dodać zwiewną bluzkę koszulową, odciąży to trochę całość i da pożądany efekt bez dodatkowych wizualnych kilogramów.


 Temat oczywiście nie jest wyczerpany, można by jeszcze długo o tweedach, futrach, taftach, ale dzisiaj wymienione tkaniny to te z którymi jak myślę mamy najczęściej do czynienia. Cały dział dzianin również warto prześwietlić po kątem ich podstępności, tu zdarzają się i świetne lejące wiskozy, które nas nie skrzywdzą i dzianiny poliestrowe z połyskiem, które nas opną jak guma i stanowczo nie będziemy w nich wyglądać dobrze.
Kiedyś trzeba pomyśleć jeszcze o podsumowaniu wzorzystych tkanin i ich działania na sylwetkę xxl, obiecuję, że kiedyś to nastąpi...

Pozdrawiam Was serdecznie i czekam na Wasze uwagi
Magdalena

9 komentarzy:

  1. To jest bardzo dobra lista! I warto ją znać, gdy się ma różne wypukłości tam i ówdzie, nawet gdy się nie szyje. Ja jeszcze dodam drobne wzory, na jakiejkolwiek tkaninie. Na większej sylwetce tego wzoru wypada naprawdę dużo i ... wiadomo :)
    Nie jestem pewna co do szyfonów. Ja uwielbiam takie zwiewności i fajnie zmiękczają sylwetkę. Dlatego czuję się w nich swobodniej niż na przykład w dopasowanych koszulach. No ale wiadomo, to co pod tym jest super ważne (ale to w sumie tyczy się wszystkiego, zwłaszcza gdy mówimy o bieliźnie - źle dobrana zeszpeci wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam szykuje się również post o wzorach, są one równie ważne co same tkaniny:)dziękuję za komentarz i zapraszam do czytania bloga

      Usuń
  2. Jestem winna wielu błędom, w takim razie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj, że ja piszę o sylwetkach podobnych mojej, więc o takich plus size:)

      Usuń
  3. Świetny wpis! Sama popełniłam kilka błędów i mimo, że nie czułam się zbyt dobrze z takiej jednej sukience, to wydawało mi się, że wyglądam w niej dobrze, dopóki nie zobaczyłam się na zdjęciach :P sukienki już nie mam hehe No i jak czytałam o satynie, to się przestraszyłam, bo właśnie moim marzeniem jest taka seksowna koszulka nocna, ale widzę, że to jest dozwolone :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko jest dozwolone,a satynowa koszulka nocna jak najbardziej.Ja piszę raczej o takich pułapkach tkaninowych,ale wiadomo, że każda sylwetka ma inne wymagania, odpowiedzią na problem dopasowania ubrań jest wielokrotne mierzenie i robienie zdjęć:)

      Usuń
  4. Świetni to wszystko zebrałaś do za przeproszeniem "kupy". Moda modą ,ale zdrowy rozsądek zawsze w cenie ;0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, nie ma co ślepo podążać za modą, warto wybierać z niej dla siebie to co dla nas dobre:)

      Usuń
  5. Lubię takie fajne informacje, ale rzadko tak naprawdę je spotykam. I choć wiem, że to może nie każdego interesowć, ale ostatnio znalazłam ten https://cavaricci.pl/76-dres/ sklep z mega modną odzieżą damską. Dla mnie jest nieporównywalny, dlatego ja chętnie do niego wracam. Super mają te ubrania.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Robak XXL , Blogger