Wczesną wiosną kupiłam jedwabistą satynę w piękne wzory z żurawiami, tkanina jest zimna w dotyku i bardzo lekka - wydawać by się mogło, że idealna na upały.
Bluzkę z dłuższym tyłem uszyłam na podstawie wykroju z burdy plus 1/2014 nr 423, zmodyfikowałam przód bo chciałam, żeby dekolt był gładki a w oryginale była stójka.
Nigdy wcześniej przed robieniem zdjęć nie miałam jej na sobie na dłużej, no i teraz wnioski po spacerze w 30 stopniowym upale są następujące:
Bluzkę z dłuższym tyłem uszyłam na podstawie wykroju z burdy plus 1/2014 nr 423, zmodyfikowałam przód bo chciałam, żeby dekolt był gładki a w oryginale była stójka.
Nigdy wcześniej przed robieniem zdjęć nie miałam jej na sobie na dłużej, no i teraz wnioski po spacerze w 30 stopniowym upale są następujące:
- mimo, że bluzka jest obszerna czuję, że coś nie gra w linii biustu i ramion, może to wina długości rękawów, które podciągają całość i teraz je skrócę, żeby bluzkę uratować
- długość rękawów wygląda w tym przypadku źle, nie pomaga wyglądowi sylwetki wręcz odwrotnie (wiele "wychodzi" na zdjęciach, mimo, że mąż się stara robić jak najlepsze ujęcia)
- całość jest miła w noszeniu i daje ciału poczucie chłodu więc wybór tkaniny nie był taki zły
- potrzebuję jakiś efektownych dodatków np. kolczyków i torebki żeby całość pasowała do pięknego wzoru bluzki
Kiedyś szyłam bardzo dużo "na próbę", wiele z pokazywanych tu ubrań miałam na sobie tylko raz lub wcale po zrobieniu zdjęć, bo tak na prawdę nie pasowały do mojego stylu, coś było nie tak.Teraz staram się szyć to co na pewno mam ochotę nosić, nie znaczy to jednak, że obejdzie się bez wpadek jak w przypadku tej bluzki, ale może jeszcze nie wszystko stracone.
Jeszcze pytanie do Was - z czym zestawić tą kolorową bluzkę, żeby całość dawała efekt wow?
Podsumowanie:
koszty: tkanina 1,2m - 17 zł, nici 2zł całość 19zł
czas przygotowania: 1,5 h
stopień trudności: łatwe i przyjemne, wykrój bardzo prosty w szyciu jedyna trudność to śliska tkanina i wykończenie dekoltu pliską ze skosu