listopada 13, 2018

Nowy początek z Ogi JO - czyli o tym jak zaczynam tworzyć dla innych

 Przyszedł taki moment, że zebrałam w sobie każdy centymetr odwagi i powiedziałam - tak! To był ten pierwszy krok. Potem było wielkie oczekiwanie, w sumie nadal w nim trwam, bo zaczęłam pracować i z niedowierzaniem realizuję pierwsze zamówienia. Zaprojektowałam logo, dałam metki do druku, przejrzałam tysiące stron na końcu internetów i utwierdziłam się w tym co chcę robić.


Szyć dla innych nie jest łatwo, podziwiam każdego kto to robi. Tym razem jednak podchodzę do tematu inaczej, będzie trochę szycia, szczególnie na początek,ale będą też rzeczy nowe. Zabieram się za projektowanie z prawdziwego zdarzenia, całe lato dłubałam coś na komputerze,albo w zeszycie, żeby wizja mogła się urzeczywistnić.
Chcę projektować rzeczy, które pozwolą Wam uczcić najpiękniejsze momenty w życiu, narodziny dziecka, śluby, urodziny, pierwsze uśmiechy maluchów, pierwsze święta, cokolwiek Wam przyjdzie do głowy i życia. Oczywiście są już podobne firmy na rynku,ale ja chcę robić to inaczej, nie od sztampy, tak by każdy czuł się wyjątkowo potraktowany. Nie podobają mi się haftowane w tysiącach sztuk ręczniki z napisem LOVE,ani podobne gadżety. Tyle jest wszystkiego co może nas inspirować, co w trawie piszczy tu lokalnie...o tym następnym razem.

Nie jest to łatwe, bo jak wiecie mam małe dziecko,ale jakoś już powoli się to układa i nie zamierzam iść w ton matki rodzicielki niezwyciężonej. Każdego czasem coś pokona, często jest to czas, jakoś te godziny pracy nie chcą się uelastycznić, czasem jest to moja wyobraźnia - nie zgadza się z tym co wyjdzie spod maszyny,albo ołówka i praca zaczyna się od nowa, czasem to zwykły katar...

Na początek tego mojego Ogi JO mam propozycję dla dzieci. Uszyłam w życiu setki sukienek,ale nigdy nie tak malutkich. Jest to wyzwanie - małe rękawki i kołnierzyki wcale nie szyją się same,ale podoba mi się to. Przy każdej wyobrażam sobie,że to ja wróciłam do dzieciństwa - już ja wiem co by mi się wtedy podobało, wcale nie bladolice lale o wielkich oczach...Nasze zabawki są kolorowe,są trochę retro, każda ma inny charakterek co widać po pyszczku...Szukam materiałów, które sama chciałabym nosić.

Zobaczcie tych kilka pierwszych egzemplarzy,dajcie znać jak się Wam podobają.
Na koniec mam prośbę - wesprzyjcie mnie lajkami, udostępniajcie nawet jeśli to nie Wasza bajka :)

Zapraszam na fanpage Ogi JO
Magdalena











11 komentarzy:

  1. Cześć,
    Szacunek! Gratulacje i podziw! To niesamowite, ale masz odwagę! Podziwiam i życzę wielu sukcesów i ogromu klientów!
    Pozdrawiam,
    Kasia
    Ps. Niestety nie ma Facebooka, to nie mogę dać like :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu! Trzymaj kciuki!

      Usuń
    2. Bo pewnie! Będę :) pisz na bieżąco jak idzie :)
      Pozdrawiam,
      Kasia

      Usuń
  2. Te ręczniki haftowane tekstami, które tak naprawdę nie wyrażają kompletnie nic, są okropne 😫. Za to Twoja koncepcja bardzo do mnie przemawia. Trzymam za Ciebie kciuki i za powodzenie w Twojej nowej pracy. Niech zamówienia sypią się jak z rękawa 😊😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz śledzić postępy Kasiu

      Usuń
  3. Powiem Ci, ze bardzo zaskoczyła mnie Twoja idea szycia takich rzeczy. Jednak nigdy nie wiemy co drzemie w ludziach, całe szczęście, ze w Tobie taki pozytywny pomysł. Każdy szuka pomysłu na siebie... ja też i nigdy nie przestałam. Mam tysiace pomysłów, jednak boję się trochę, bo już nie raz nie wypaliło to co sobie wymyśliłam, albo po prostu zainwestowałam nie w to co trzeba. Więc mam małą blokadę i strach, ze znowu mi coś nie wyjdzie. Tobie życzę szczęścia z całego serca, staram się wszystko polubić to co zobaczę Twojego na FB... wspieram :)
    Pozdrawiam
    Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Beatko, wiesz ja marzę o własnej marce modowej ale to chyba jeszcze nie czas i nie ten kapitał. Mniw też już kiedyś coś nie wyszło, ale ktoś mądry powiedział że nie ma czegoś takiego jak porażka jest cenne doświadczenie. Tobie też życzę odwagi, jesteś perfekyjna w szyciu i to wielki atut. Jeśli chcesz pogadać o swoim pomyśle może będę mógł a Ci pomóc - napisz na priv.

      Usuń
  4. Dziękuję :) Na razie rozmawiam z mężem bo musiałby mnie troszkę finansowo wesprzeć, chociażby w zakupie konkretnej maszyny, na niego mogę zawsze liczyć :) to jest bardzo ważne, wspieranie przez najbliższych. Pomysł mój zna, teraz musi to przetrawić, w sumie daję sobie czas do końca roku na podjęcie konkretnej decyzji bo grudzień mamy pełen sporych wydatków tzn. maż ma bo jak to on ma w zwyczaju zabiera całą rodzinę łącznie z dziećmi i naszymi mamami na całe święta na świąteczny wyjazd, więc tylko tak napomknęłam ale już ziarno zasiane :) Na pewno się odezwę, chociażby w sprawach rozruchu, bo takiej formy działalności nigdy nie prowadziłam więc każda wskazówka bedzie dla mnie bardzo cenna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To nie centymetry Robaku, ale całe metry odwagi. I bardzo dobrze, że są takie osoby jak ty realizujące swoje marzenia, podejmujące wyzwania (to nie ja:)), wyciągające nawet z porażek cenne lekcje. Brawo brawo brawo super pomysł i ja chcę więcej. Śpiąca liskowa to mój faworyt ale i cała reszta jest cudowna. Magdo trzymam za ciebie kciuki, powodzenia i sukcesów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za wsparcie, teraz przede mną wiele wyzwań i pracy,ale cieszy mnie to bardzo! Do zobaczenia wkrótce!

      Usuń

Copyright © 2016 Robak XXL , Blogger