marca 02, 2018

Jak zrozumieć swoje kształty? Czy istnieją fasony idealne dla sylwetki xxl?

 Zdarzyło się Wam kiedyś otworzyć szafę i stwierdzić, że nie macie się w co ubrać? Szafa pełna, ledwo się domyka, a jednak coś nie gra, przed wyjściem gdy trzeba się wystroić nic Wam nie pasuje? Miałam tak nie jeden raz,ale teraz gdy już wiem jak tak na prawdę wyglądam łatwiej mi ocenić co będzie dla mnie dobre. Jakie są sposoby by zrozumieć swoje kształty? Z doświadczenia wiem, że wyobrażenie o sobie często mija się z prawdą, niestety widzimy się trochę w krzywym zwierciadle. Nasze wyobrażenia można porównać z rzeczywistością przez robienie zdjęć,ale wystarczą trzy złe ujęcia by już na zawsze chcieć schować się w myszą dziurę? Ja mam inny sposób na to by zobaczyć swoją sylwetkę bez emocji...

ZOBACZ SIEBIE
 Stań wyprostowana en face do aparatu, niech ktoś cyknie zdjęcie, lub nastaw samowyzwalacz. Zdjęcie gotowe!
 Teraz przenieś zdjęcie do programu graficznego, ja korzystałam z darmowego incscape ale Ty możesz wykorzystać choćby painta. 
Obrysuj kontury Twojego ciała - nie musisz być bardzo dokładna, zobacz jak ja to zrobiłam poniżej.
Nie masz takiego programu lub nie wiesz jak to zrobić - weź papier do wykrojów, połóż się na nim tak, aby znalazły się tam ramiona, korpus i nogi aż do linii poniżej bioder - niech teraz ktoś Cię odrysuje.
 Na moim obrazku widać jasno jakie są moje proporcje, co jest większe od reszty a co mniejsze.
Mimo, że noszę rozmiar 48/50 moja budowa jest dość kształtna, żaden z obszarów nie jest nieproporcjonalnie duży lub mały do reszty. Mam dość wąskie ramiona - węższe od bioder, za to biust jest równy z biodrami (wynika to również z mierzenia, tu i tu mam 120 cm). Mam dość długie nogi i przy moim wzroście 172 mają one odpowiednie proporcje, odcinek do kolana jest dłuższy znacznie od odcinka nogi od kolana. 


TYP SYLWETKI TO NIE WSZYSTKO

 Na pewno nie jeden raz spotkałaś się z typologią związaną z kształtem sylwetki, jedne mówią, że mamy kształty tupu jabłko, gruszka inne odnoszą się do figur geometrycznych. Dopasowanie swojego kształtu do tych typów wcale nie musi być łatwe. Długi czas żyłam w przeświadczeniu, że jestem typowym kołem czy też jabłkiem, mój brzuch zawsze przysłaniał mi świat, jednak dotarło do mnie, że mam przecież biust szerokości bioder i lekkie wcięcie w talii. Mogłabym powiedzieć, że jestem klepsydrą, która jeszcze nie odnalazła swojej talii, ale chyba prędzej mi do prostokąta. Moje ramiona są ciut węższe niż biodra, ale cała sylwetka wygląda dość słupowato i nic w niej nie wychodzi na pierwszy plan. Mam duży biust i szerokie biodra,ale dość płaski tyłek, długie nogi,ale raczej nie chudziutkie, ręce też nie są ani grubsze ani chudsze niż trzeba. Przytyłam jakoś tak równo. Uważam, że jest to  moja zaleta, bo wszystko pasuje do siebie. Spróbuj wpisać któryś z tych kształtów w obraz swojej sylwetki i zobacz co wyjdzie. Jeśli dążymy w swoim wyglądzie do kształtu klepsydry musimy zadbać o wyrównanie proporcji.
 Jeśli jesteś kołem - trzeba odnaleźć talię i podkreślić zgrabne nogi, jeśli prostokątem jak ja możesz lekko poszerzyć ramiona i biodra poprzez odpowiedni fason, jeśli trójkątem - musisz zadbać o poszerzenie ramion, jeśli trójkątem odwrotnym - nie podkreślaj mocno talii, poszerzaj spódnicami i spodniami dół sylwetki. 

JAK WYBRAĆ ODPOWIEDNI FASON DLA SIEBIE?

 Nie będę tu pisać, że np. rękawy raglanowe poszerzają ramiona i gruby nie powinien ich nosić, albo, że każdemu pasuje spódnica ołówkowa bo nie do końca tak jest. Jest mnóstwo obiegowych opinii - często również bezmyślnie powtarzanych w mediach z którymi jako xxl - ka i to szyjąca nie mogę się zgodzić.
Tak serio to ja już bardzo długo szukam fasonów odpowiednich dla siebie i mam już pewien ich zasób w szafie,ale nadal lubię eksperymentować z nowymi fasonami. Nie zwracam uwagi na to co piszą lub mówią domorosłe stylistki, że jak gruby to nie może i tu ...
Sylwetka plus size może być proporcjonalna, może być kształtna, jest to jednak sylwetka o wymiarach powiększonych więc ubrania trzeba wybierać z większą dbałością o szczegóły. Czasem trudno odejść od swoich przyzwyczajeń, lub iść pod prąd mimo mód i trendów. Jeśli dobrze wyglądasz w dzwonach dlaczego z nich rezygnować gdy wszyscy noszą rurki?
Wybierając fason odpowiedni do tkaniny ( o tkaninach, których nie lubi sylwetka xxl poczytaj Tu) zwracam uwagę gdzie znajdują się linie cięcia i jak one przebiegają. Unikam linii poziomych w miejscach gdzie sylwetka jest szeroka np. w biuście ( nie szyje bluzek z karczkiem do połowy biustu), na wysokości pępka ( bo tu mam stanowczo za dużo), na linii bioder w tym miejscu największej wypukłości ( nie odcinam w tym miejscu bluzek ani sukienek). Lubię fasony z pionowymi szwami, które optycznie modelują kształt całego ciała. Mam krótką szyję więc zwracam uwagę na kształt dekoltów, bardzo lubię "łódki" ale wtedy wkładam długie naszyjniki. Już wiem, że dla mnie najlepsze są głębokie  i szerokie dekolty V oraz te okrągłe, które sięgają około 10 cm za obojczyki. Nie można zapomnieć też o wybraniu dla siebie odpowiedniego rozmiaru, zarówno rzeczy zbyt opięte i zbyt obszerne deformują wygląd sylwetki i nie podkreślają jej walorów. Niestety przy dysproporcji np. dołu i góry ciała musimy nauczyć się korygować wykroje i wybierać te, którym da się nadać odpowiednie wymiary.

SKĄD BRAĆ WYKROJE PLUS SIZE?

 Najczęściej korzystam z wykrojów z burdy oraz burdy plus, ostatnio polubiłam też wykroje plus size Simplicity o których pisałam wcześniej na blogu. Inne magazyny też oferują wykroje w większych rozmiarach m.in : Szycie oraz Anna Moda na szycie. Wykroje z burdy, których rozmiarówka kończy się na 44 powiększam i dopasowuję do siebie, takich odpowiednich wykrojów jest całe mnóstwo, często nawet burda wg wykrojów w rozmiarach standard przygotowuje potem identyczne modele plus.
 Burda plus w swoich kolekcjach uwzględnia stroje dla różnych typów sylwetek, pojawiają się również modele dla kobiet o wzroście do 160.
Nie zgadzam się z tym, że kobiety pulchne nie mogą nosić jakiś fasonów, no może nie włożyłabym bluzki nad pępek albo szortów ledwo za tyłek( ale to jedynie moje przekonanie ), propozycje modowe - również te śmiałe są dla wszystkich. Widać to w kolekcjach sklepów z odzieżą xxl, kiedyś nie do pomyślenia było by ktoś o większym rozmiarze założył elegancki kombinezon, wybór odpowiedniego kroju i dodatków gwarantuje jednak sukces.





 Mam nadzieję,  że dzięki mojemu blogowi dostrzegacie potencjał w Waszych krągłych, pięknych ciałach. Nie ukrywajcie się przed Światem! Szkoda czasu! 

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w kolejnym wpisie z modą xxl w tle :)

Magdalena

4 komentarze:

  1. Świetny wpis, przejrzałam i sama nie wiem jaką ja mam sylwetkę?:) Może klepsydrę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz wcięcie w talii i proporcjonalne obwody biustu i bioder to chyba tak:) Jesteś bliska ideałowi :)

      Usuń
  2. Zawsze mam problem z moją sylwetką, ponieważ jak Ty, mam 172 cm, wcięcie w talii, szerokie biodra i szerokie ramiona, niby opis klepsydry, ale te ramiona są naprawdę szerokie, podobnie łydki, których nie można zapakować w żadne kozaki ;) Rozmiar około 46. Zrobiłam sobie zdjęcie, podkreśliłam gdzie szeroko a gdzie wąsko i nic mi nie przychodzi do głowy jakie kroje są dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuję Ci pomóc prześlij mi fotkę na robakkafashion@gmail.com i zobaczymy co da się zrobić:) na pewno nie jest tak źle

      Usuń

Copyright © 2016 Robak XXL , Blogger