Wzdryga Was gdy słyszycie takie banały? Mnie raczej też, ale ostatnio coraz częściej przekonuję się, że jednak te różne kołczingowe gadki mają sens. Inwestuj w siebie, spełniaj marzenia, idź po swoje.
Idę więc... Prosto do redakcji Burdy w Warszawie, w Mordorze, w szklanym świecie jaki jest mi obcy. Wchodzę tam pełna obaw,że jak ja się tam odnajdę - a tu miła niespodzianka! Jest jak w domu, wszyscy uśmiechnięci, gorąca kawa, pies szwendający się przy nogach. Pomyślałam - praca marzeń!
Zaczęłam od końca - jak zawsze więc teraz kilka słów wyjaśnienia - skąd ja się tam wzięłam? Zgłosiłam się do projektu - Jeden wykrój na dziesięć sposobów. Jak reszta uczestniczek dostałam wykrój od Burda Polska i tkaninę od Dresówka.pl, każda z nas miała stworzyć spódnicę od podstaw,ale po swojemu, w swoim stylu.
Gdy przyszła paczka ręce paliły mi się do pracy, zerknęłam na wykrój i stwierdziłam - łatwe. Potem zaczęły się schody, jednoczesne rozpoczynanie działalności gospodarczej, choroby Gucia i moje przeziębienie. Wykrój leżał spokojnie i czekał. W końcu uporałam się z przeciwnościami i ruszyłam do cięcia - i tu zdziwienie, nie rozumiem wykroju, co burda ode mnie chce? Części wydawało mi się za dużo niż trzeba, dobrze, że od razu nie wzięłam nożyc w ruch. Na chłopski rozum wytłumaczył mi to mąż dziwiąc się mojemu chwilowemu zaćmieniu, taki to był chyba efekt nadmiernej ekscytacji...
W końcu uszyłam, po walce z materią stwierdziłam zwycięstwo. Potem przyszedł czas na bluzkę, silky od Miss Kiki czekało od lata na taką okazję. Pasowało idealnie do fasonu z balonowymi rękawami z burdy 8/2018.
zdjęcie M .Klaban Burda Foto Studio
Idę więc... Prosto do redakcji Burdy w Warszawie, w Mordorze, w szklanym świecie jaki jest mi obcy. Wchodzę tam pełna obaw,że jak ja się tam odnajdę - a tu miła niespodzianka! Jest jak w domu, wszyscy uśmiechnięci, gorąca kawa, pies szwendający się przy nogach. Pomyślałam - praca marzeń!
zdjęcie M .Klaban Burda Foto Studio
Zaczęłam od końca - jak zawsze więc teraz kilka słów wyjaśnienia - skąd ja się tam wzięłam? Zgłosiłam się do projektu - Jeden wykrój na dziesięć sposobów. Jak reszta uczestniczek dostałam wykrój od Burda Polska i tkaninę od Dresówka.pl, każda z nas miała stworzyć spódnicę od podstaw,ale po swojemu, w swoim stylu.
zdjęcie M .Klaban Burda Foto Studio
W końcu uszyłam, po walce z materią stwierdziłam zwycięstwo. Potem przyszedł czas na bluzkę, silky od Miss Kiki czekało od lata na taką okazję. Pasowało idealnie do fasonu z balonowymi rękawami z burdy 8/2018.
zdjęcie z www.burda.pl
Dzień spędzony w redakcji burdy był wspaniały, możliwość bycia z innymi pasjonatkami szycia w takim miejscu to wielka radość. Nawet rozkładający mnie katar nie przeszkodził :)
Jeśli więc zastanawiacie się czy warto inwestować w siebie, swój czas i pieniądze, oraz masę innych rzeczy...warto! To uczucie gdy ktoś docenia to co robicie, gdy odnajdujecie się w miejscu w którym pasujecie jak ulał - to jest to! Odwagi więc! Tego wszystkim Wam życzę i sobie oczywiście też :)
Wyniki naszej pracy już wkrótce ukażą się w magazynie - czekacie? Ja tak! Będę tam nie tylko ja,ale cała ta banda szyciomaniaczek, które są jak siostry od pierwszego spotkania :)
pozdrowienia
Magdalena