Sezon na wyszywane ozdoby na ubraniach trwa, kto nie ma zdolności do wyszywania (lub cierpliwości) ani pomocnej maszyny hafciarki może z powodzeniem wykorzystać gotowe aplikacje. Ja mogłabym wyszywać, bo lubię, ale zupełnie nie mam kiedy tego robić, a przy małym dziecku siedzenie z igłą w dłoni też nie jest zbyt możliwe. Przemierzam odmęty aliekspress nocami, znajduję różne różności, między innymi akcesoria do szycia i ozdoby. Jest tego tyle, że ciężko się zdecydować. Mam już jednak swoich faworytów - to aplikacje do prasowania. Dziś krótki opis (szczególnie dla początkujących) jak radzić sobie z ich dopasowaniem do ubrania.
Dzianinowy żakiet, a raczej bluza o kroju przy ciele przeleżał w szafie już swoje. Kupiłam go przez internet, był tani więc pomyślałam, że zimą przyda się coś na wierzch. Niestety jakoś nie przypadł mi do gustu, ale zostawiłam go z myślą, że może się jeszcze przyda a za 20 zł nie warto go odsyłać.
Gdy przyszła mi nowa paczka z Chin i zobaczyłam te kwiaty pomyślałam o nim. No i został odmieniony, może teraz stanie się ulubiony...
Jeśli chcesz mieć coś w tym stylu, nie musisz wydawać fortuny.
Tu link do róż, które kupiłam.Tak! to tylko niecałe dwa złote!
Pszczoły dla mnie i dla Gucia były jeszcze tańsze, znajdziecie je tu i tu.
No to do dzieła! Kup co Ci się marzy, sprawdź czy aplikacja jest już na kleju, moje róże nie były. Tu wkracza rzecz niezastąpiona w mojej pracowni - taśma z klejem na gorąco, ja korzystam z takiej w siateczkę, bo wygodniej mi się z nią pracuje. Są też inne - nakrapiane. Odwróć aplikację na lewą stronę i ułóż po kolei paski taśmy, nie trzeba być bardzo precyzyjnym, to co wystaje poza krawędź można obciąć lub wytargać po ostygnięciu.
Ja prasuję krok po kroku, nie wszystko na raz, żeby się ładnie przykleiło. Jeśli na prawej stronie widać jeszcze jakieś nie podklejone miejsca można rozdzielić papier i warstwę kleju i wcisnąć ją w wybrany punkt. Pasek papieru odklejam gdy ostygnie.
Mamy gotową aplikacje z klejem, znajdujemy miejsce na tkaninie, możemy wcześniej kontrolnie
upiąć wzór szpilami (ja robię zdjęcie żeby mi się nie pomieszało).
Układamy elementy po kolei, najpierw prasuję po wierzchu żeby lekko złapało, potem z drugiej strony. Ja prasuję żelazkiem z nakładką i nie ustawiam temperatury, Ty sprawdź czy nie jest zbyt wysoka.
Te gotowe z klejem mają naprawdę silny klej, aplikacja jakby wtapia się w tkaninę, wygląda to świetnie. Sami zobaczcie, moja nowa bluza i odmieniona Gutka już gotowe! Szybko poszło, prawda?
Pozdrawiam i przypominam o śledzeniu grupy na Facebooku! Dołącz do nas i poznaj innych pasjonatów szycia! Klik
Magdalena
Dzianinowy żakiet, a raczej bluza o kroju przy ciele przeleżał w szafie już swoje. Kupiłam go przez internet, był tani więc pomyślałam, że zimą przyda się coś na wierzch. Niestety jakoś nie przypadł mi do gustu, ale zostawiłam go z myślą, że może się jeszcze przyda a za 20 zł nie warto go odsyłać.
Gdy przyszła mi nowa paczka z Chin i zobaczyłam te kwiaty pomyślałam o nim. No i został odmieniony, może teraz stanie się ulubiony...
Jeśli chcesz mieć coś w tym stylu, nie musisz wydawać fortuny.
Tu link do róż, które kupiłam.Tak! to tylko niecałe dwa złote!
Pszczoły dla mnie i dla Gucia były jeszcze tańsze, znajdziecie je tu i tu.
No to do dzieła! Kup co Ci się marzy, sprawdź czy aplikacja jest już na kleju, moje róże nie były. Tu wkracza rzecz niezastąpiona w mojej pracowni - taśma z klejem na gorąco, ja korzystam z takiej w siateczkę, bo wygodniej mi się z nią pracuje. Są też inne - nakrapiane. Odwróć aplikację na lewą stronę i ułóż po kolei paski taśmy, nie trzeba być bardzo precyzyjnym, to co wystaje poza krawędź można obciąć lub wytargać po ostygnięciu.
Ja prasuję krok po kroku, nie wszystko na raz, żeby się ładnie przykleiło. Jeśli na prawej stronie widać jeszcze jakieś nie podklejone miejsca można rozdzielić papier i warstwę kleju i wcisnąć ją w wybrany punkt. Pasek papieru odklejam gdy ostygnie.
Mamy gotową aplikacje z klejem, znajdujemy miejsce na tkaninie, możemy wcześniej kontrolnie
upiąć wzór szpilami (ja robię zdjęcie żeby mi się nie pomieszało).
Te gotowe z klejem mają naprawdę silny klej, aplikacja jakby wtapia się w tkaninę, wygląda to świetnie. Sami zobaczcie, moja nowa bluza i odmieniona Gutka już gotowe! Szybko poszło, prawda?
Pozdrawiam i przypominam o śledzeniu grupy na Facebooku! Dołącz do nas i poznaj innych pasjonatów szycia! Klik
Magdalena