listopada 27, 2017

Nie chcę być szarakiem! Płaszcz z magnoliami

Nie chcę być szarakiem! Płaszcz z magnoliami

Szarość jest klasyczna, piękna, uniwersalna,ale łatwo można w niej zniknąć, stać się szaraczkiem, wtopić się w otoczenie. Szyjąc szary płaszcz chciałam raczej mieć coś co będzie dobrą bazą do różnych kombinacji kolorystycznych. Chciałam żeby był cały szary, prosty, splot katastrof szyciowych sprawił, że jest inny...
 Wykrój okazał się bardzo obszerny, wybrany rozmiar 48 za duży o jakieś dwa rozmiary, zbierałam i zbierałam na szwach a i ta ciągle był za wielki. Koniec końców stwierdziłam,że potrzebny mi pasek, niestety tkaniny już brakło, roboczo jest cieniutki skórzany - innego nie posiadam. Może macie pomysł jaki by tu lepiej pasował?
 Po godzinach uszczuplania płaszcza wszyłam już podszewkę co poszło mi gładko, zabrałam się za prasowanie ostateczne no i żelazko przypiekło mi przód na dole, mało się nie popłakałam. Mąż podsunął mi pomysł, żeby tam coś naszyć. W zapasach aplikacji kupionych na Ali znalazłam takie duże gałązki magnolii...
 Nie jestem do końca przekonana czy się sobie podobam, mąż mówi, że wyglądam trochę jak ruski żołnierz, siostra pochwaliła, Babcia też, może się polubimy...

Pozdrawiam i czekam na Wasze opinie!
Magdalena













Podsumowanie:

Koszty: tkanina 60zł, podszewk 20zł, aplikacje 6 zł, całość 86zł

Czas przygotowania: około 5 godzin

Stopień trudności: dla wytrwałych, prosty wykrój wymagający dopasowania



listopada 20, 2017

nurek i bomber - jak nosić modny fason?

nurek i bomber - jak nosić modny fason?

 Historia kurtki typu bomber jest fascynująca, proces, który zadecydował, że znalazła się na światowych wybiegach i w szafach ludzi również...
Wersja którą dziś oglądamy na ulicach wielu miast w Polsce i na świecie powstała w latach pięćdziesiątych w Stanach Zjednoczonych i miała być odchudzoną i wygodniejszą wersją kurtki pilotów używanej jeszcze podczas pierwszej wojny światowej. Ta pierwsza była skórzana i podbita futrem, z dużym wykładanym kołnierzem,który miał chronić szyje pilotów przed otarciami, które pojawiały się przy wykonywaniu manewrów w locie i rozglądaniu się na boki. Kurtka ta miała być ciepła, bo kokpity samolotów były przecież otwarte. Dopiero w latach trzydziestych wygląd samolotów bojowych zmienił się, choć teraz latano na wyższych pułapach i pilot nadal musiał być ciepło ubrany. W latach pięćdziesiątych wymogi co do stroju pilotów zmieniły się, kabiny samolotów były już ciaśniejsze i wprowadzono system enviromental control pozwalający zachować optymalne dla pilota warunki w kabinie niezależnie od pułapu i prędkości. Teraz kurtka miała być lekka i mniej obszerna, zyskała również łatwe do otwierania zamki (skórzany protoplasta miał guziki). Powstał model w dwóch podstawowych kolorach - oliwkowej zieleni i granacie, z charakterystycznymi kieszeniami, również na rękawie. Szyto go z nylonu, z którego produkowano wcześniej spadochrony. Dzięki temu nowa pilotka była lekka i bardzo wytrzymała. Na pewno znacie model tej kurtki z pomarańczową podszewką - to flayers, który stał się podstawą stylizacji subkultur skinheadów w latach siedemdziesiątych. Kto by pomyślał, że ten fason ze ściągaczami stanie się tak popularny, że teraz jest w szafie prawie każdej kobiety, mężczyzny i dziecka ? Szyje się bomberki z różnorakich tkanin, na każdą porę roku, z wymyślnymi ozdobami, w różnych stylach...


 Ja nie byłam od początku przekonana czy aby bomber jacket jest dla mnie, dopóki nie zobaczyłam pewnej reklamy w której Urszula Dudziak ma na sobie piękną bluzę tego typu. Zamarzyła mi się podobna, tkanina na szczęście już czekała w szafie. Dzianinę nurek kupiłam ze względu na wzór i na początku miała to być sukienka, dobrze jednak, że mnie nie podkusiło i zostawiłam ją w tym spokojnym leżakowaniu. Nurek - tu muszę ostrzec, może pociągnąć Was za sobą na dno! Zależy na jaką dzianinę traficie, raz szyłam tuniki z nurka w piękny kwiatowy wzór i dopasowanie odpowiednich igieł, nici i ustawień maszyny trwało i trwało. Tkanina przepuszczała ściegi, nie mogłam jej niczym okiełznać, szycie zajęło mi trzy razy dłużej niż zwykle. Jak się przekonałam - nie musi tak być zawsze, dzianina na tą bluzę szyła się świetnie, korzystałam z nici do strechu.
 Szyłam na podstawie wykroju z burdy 3/2017 nr 125 A, jest to model dla plus size, zwróćcie uwagę przy doborze rozmiaru gdyż ta kurtka jest dość obszerna. Ja jak zawsze wybrałam rozmiar 48 i musiałam go znacznie zmniejszyć, główkę rękawa również lekko zmodyfikowałam, żeby leżała gdzie trzeba. Zrezygnowałam tym razem z kieszeni, bluza jest bez podszewki i bałam się, że worki kieszeniowe  będą mi przeszkadzać w noszeniu. Najpierw miały być na napy, całość uszyłam bez większych problemów,ale nabijanie nap to już inna historia...Koniec końców mamy zamek i efekt mi się podoba. Następnym razem - tak mam nadzieję, że uszyję jeszcze kilka takich bluz, zrobię węższą stójkę żeby była bardziej dopasowana, to chyba kwestia materiału z którego jest ściągacz, mój jakoś mało trzyma fason.







Jesteś puszysta i chcesz nosić bomber jacket? Pamiętaj o kilku sprawach!

  • wybierz odpowiedni rozmiar, najłatwiej sprawdzić to na ściągaczu, nie może być od luźny ani nazbyt mocno opinający
  • wybierz kolor lub wzór, który do Ciebie pasuje - taka kurtka może stać się elementem wielu stylizacji więc warto, żeby była wyjątkowej urody
  • na co dzień wybierz tkaniny bez połysku, wieczorami możesz zaszaleć z cekinami i wstawkami z satyny
  • noś bomber z szerokimi spodniami baggy - wtedy to co pod kurtką powinno być dopasowane do ciała, lub krótkie, dbaj o proporcje sylwetki
  • noś bomber z rurkami - pod spód możesz założyć długą zwiewną koszulę, bluzkę, nie zapinaj się pod samą szyję, wykorzystaj ciekawą biżuterię
  • noś bomber w wersji eleganckiej z ołówkową spódnicą - pamiętaj aby spódnica była dobrze dopasowana do Twojej figury i sięgała do połowy kolana
  • noś bomber z szeroką spódnicą - Tak! To możliwe! Nie zapomnij o butach na obcasie i delikatnej bluzce pod bomber, nie zapinaj się!
Pozdrawiam i polecam się na przyszłość!
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze!
Magdalena




Podsumowanie:

koszt: dzianina nurek 2 m - 25zł, zamek 5zł, nici 1zł, ściągacz 5zł, całość 36zł

czas przygotowania: samo szycie 1,5 h

stopień trudności: łatwe i przyjemne, początkujący również może spróbować

Ps. Dziękuję za historyczne informacje Mężowi!

listopada 16, 2017

My się zimy nie boimy - kurtka softshell dla malucha

My się zimy nie boimy - kurtka softshell dla malucha



Zapowiada się mroźna zima. Teraz gdy Gucio biega jak szalony potrzebna mu ciepła i wygodna kurtka w której bez przeszkód i w cieple będzie mógł spędzać czas na spacerach. Nie znalazłam nic interesującego w sklepach, a gdy już coś mi wpadło w oko to cena była zabójcza. Trochę ze strachem, ale jednak zdecydowałam się uszyć taką zimową kurtkę sama. Nigdy wcześniej nie szyłam z tkaniny softshell i nigdy nie szyłam tak małej kurtki, ale udało się. Wykorzystałam wykrój z burdy 9/2013 model 143, bo widziałam na innych blogach piękne realizacje tego modelu i dobre opinie o wykroju. Powiększyłam go nieco, bo Gucio nosi już rozmiar ciut większy niż proponowany przez burdę 92. Zapięcie dwurzędowe zamieniłam na zamek, dodałam ściągacze ( wykrojone z już małej mężowej bluzy), powiększyłam kaptur i dodałam do niego zewnętrzną pliskę z baranka.
zdjęcie z burda.pl





 Tkanina wierzchnia to softshell z https://dresowka.pl, korpus podbiłam watoliną, odszyłam podszewką z baranka kupionego wcześniej gdzieś na allegro, w rękawach zostawiłam dla wygody tylko watolinę i podszewkę. Szyłam igłą do streczu bo tylko ona pozwalała na ładny ścieg bez przepuszczania, następnym razem muszę zaopatrzyć się w stopkę z górnym transporterem i prowadnikiem, bo zszywanie tylu warstw materiałów jest trudne, szczególnie gdy są one dość sztywne. Wszycie zamka było proste, trzeba tylko dobrze spiąć szpilkami, żeby coś się nie przesunęło. Wcześniej ułatwiłam sobie sprawę bo watolinę naszyłam po brzegach wykroju przodu i tyłu wzdłuż brzegów, nie miała prawa się ruszać i uciekać :)













 Już dawno nic nie sprawiło mi tyle radości co szycie tej kurtki dla Gucia, mały też zadowolony i teraz tylko jest problem, bo nie chce jej ściągać po powrocie do domu.
Teraz się zacznie, bo już nabrałam ochoty na kolejne dziecięce ubrania, a przed nami tyle okazji, żeby je nosić :)

pozdrawiamy mroźnie i słonecznie
Magdalena i Gustaw


Podsumowanie:

koszty: tkanina softshell 0,5m - 27 zł (tkaniny starczyło na styk), baranek 0,5 m - 10zł, zamek 2,5zł, ściągacz 0zł, watolina 5zł, metka 1zł, nici 1zł, całość: 46,50

czas przygotowania: 3h

stopień trudności: dla tych co już wiedzą co i jak, wymaga precyzji


listopada 11, 2017

liski dla małego liska - szyjemy pościel!

liski dla małego liska - szyjemy pościel!

  Gucio spojrzał na nową poduszkę w kształcie liska i zapytał: " miau? miau?". Ciężko wytłumaczyć co to lis i pokazać jak on robi...
Lisy są w dizajnie wykorzystywane bardzo często, stały się popularne jakiś czas temu i tak zostało. Mnożą się propozycje obrazków, nadruków na tkaninach, ozdób. Mnie ten liskowy temat też się bardzo podoba, ale ta powtarzalność jaką uzyskuje się przez kupowanie wszystkiego w sklepach i odwzorowywanie fotografii zaaranżowanych pokoi dziecięcych mi nie odpowiada. Nie wyobrażam sobie jak nasz mały mógłby mieszkać w takim sterylnym, ułożonym pokoju gdzie nie ma zabawek tylko wszystko jest ozdobą. Przecież dziecięcy pokój musi żyć!




 Do uszycia pościeli dla synka wykorzystałam pościel  150 cm x 200 cm w trójkąty kupioną w Ikea oraz kawałek bawełny w las i zwierzątka. Kołderka ma rozmiar 120 cm x 90 cm, więc po wycięciu części zostało dużo na coś jeszcze. Bawełna z Ikei jest świetnej jakości i tak pomyślałam, że może być idealna na kolorową podszewkę choćby do dziecięcej kurtki. Bawełna w las kupiona przez internet również jest bardzo przyjemna i świetnie się sprawdza (szyłam już wcześniej).
  Energetyczny pomarańczowy i stonowany miętowy okazały się idealnym połączeniem kolorystycznym, pasującym również do tego co już mamy w kąciku Gucia. Na łączeniu tkanin wszyłam białą wypustkę, stanowi ładny akcent w całości. Poduszko - maskotka lis to taki dodatek, żeby się lepiej zasypiało w swoim łóżeczku. Cały jest wypełniony kulką silikonową więc śmiało można na nim leżeć :) Czarne elementy narysowałam pisakiem do tkanin, również z Ikei. Jest wart polecenia - nie zmywa się nawet przy wielokrotnym praniu.






 Chcesz uszyć poduszkę liska lub o innym wymyślnym kształcie? 
 Pamiętaj o kilku sprawach!


  • Starannie zepnij warstwy tkaniny przed wycinaniem i pilnuj, żeby nic się nie przesunęło
  • Jeśli pierwszy raz szyjesz różne zawijasy zepnij brzegi gęsto przed szyciem lub sfastryguj
  • Pamiętaj aby zostawić wlot do wypchania, najlepiej wielkości pięści, żeby było łatwiej układać sztuczny puch w środku
  • Szyj starannie, tak aby wszędzie mieć takie same zapasy szwu
  • Po zszyciu natnij gęsto miejsca zakrzywione, uważając by nie naciąć przeszyć
  • Wypychaj od szczegółu do ogółu, możesz sobie pomóc cieńszym końcem drewnianej łyżki
  • Zaszyj ręcznie lub maszynowo wlot 
  • Rysunki na tkaninie możesz wykonać przed szyciem lub po, ja rysuje na wypchanej zabawce bo wtedy widzę lepiej jaki będzie mieć kształt


 Podsumowanie:

koszty: pościel Ikea 39,99 zł + bawełna 1m 10zł, wypustka 2zł, bawełna na liska 5zł, całość 56zł (tkanin zostało jeszcze sporo, więc będzie na kolejny projekt)

czas przygotowania: 1 godzina

stopień trudności: łatwe, również dla początkujących


Copyright © 2016 Robak XXL , Blogger