Gdy zaczynałam nie wiedziałam, że:
- Będę potrzebowała "tonę" półpergaminu na który naniosę wykroje, a później osobnego pokoju, żeby te wykroje, burdy, gazety o szyciu, papiery pomieścić
- Fastryga to nie złośliwy wymysł, a rzecz czasem bardzo przydatna. Jeżeli więc chcecie więcej szyć a mniej pruć warto o niej pamiętać
- Wierzchnia część kołnierzy powinna być skrojona z nadmiarem ok 2-3 mm, żeby po zszyciu dwóch stron kołnierz dobrze leżał
- Bez dobrych bardzo ostrych i dużych nożyczek nie ma szycia są odciski i nerwy
- Posiadając jeden wykrój na prostą sukienkę z cięciami francuskimi masz bazę na sukienki, bluzki, żakiety - nie trzeba się bać cięcia wykroju i przeróbek
- Podkroje pach w rzeczach z "burdy" są takie same dla tych samych typów rękawów, śmiało więc możesz dodać rękaw do wykroju bez rękawów sprawdzając wcześniej czy szerokość ramion jest taka sama jak w wykroju z którego korzystasz
- Istnieje forma uzależnienia od tkanin - macocholizm - każdy materiał musisz dotknąć, pomacać, pomiętosić i oczywiście nawet gdyby miał kosztować fortunę, ale jest cudny w dotyku a w głowie zapala się lampka - co by z niego mogło być - kupisz go!
- Szpilki gubią się częściej niż parasole, rękawiczki, apaszki! ( w mojej pracowni na pewno mieszka jakiś OBCY, który konstruuje z nich pojazd kosmiczny, bo to nie możliwe aby znikały całe pudełka!)
Taaaak! U mnie też mieszka ten złodziej szpilek! *^o^*
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tym triku z kołnierzem, zapamiętam!
To o szpilkach to prawda! :)
OdpowiedzUsuńA.
Też tak kiedyś myślałam o rękawach, ale Czeremcha (może znasz jej blog) mnie uświadomiła, że inaczej się konstruuje wykrój pachy dla rzeczy z rękawem lub bez, więc to nie musi zadziałać.
OdpowiedzUsuńMi szpilki jakoś nie giną.
Aga
oczywiście tak może się zdarzyć, ale jak dotąd mi to działa:)
UsuńBardzo pomocne rady, powinno być ich więcej, ale na początek całkiem nieźle:-)
OdpowiedzUsuńHe, he, dobre, zgadzam się z Toba w 100% :-)
OdpowiedzUsuń