Tak właśnie zrobiłam kolejny raz! W burdzie plus 2/2016 znalazłam model koszuli, wypróbowałam go szyjąc pierwszą - tę z ostatniego posta, już wiem, że wszystko leży jak trzeba. W pierwszej wersji dokonałam pewnych transformacji wykroju, pozbyłam się dekoltu w szpic z wiązaniem, bo nie pasowało to do mojej tkaniny. Efekt sami mogliście ocenić, ja uważam, że wyszło świetnie.
Mam taki zbiór ulubionych wykrojów, które przerabiam wg swoich potrzeb, raz na sukienkę, raz na bluzkę lub tunikę. Gdy mam mało czasu na szycie jest to idealne wyjście, gdy mam go więcej lubię sięgać po nowe fasony i eksperymentować.
Nowa tkanina, nowy kolor, krótsze/dłuższe rękawy, detale - listwa zapięcia lub wiązanie przy szyi może sprawić, że ten sam wykrój zmieni się nie do poznania. Tak było i tym razem. Spójrzcie na te trzy koszule/bluzki koszulowe - każda jest inna a jednak ich podstawę stanowi ten sam wykrój bazowy.
Koszula we wzory niczym z Portugalii może być koszulą formalną, jest dość stonowana i elegancka, czarne wypustki wprowadzają harmonię, jej tkanina jest miękka,ale nie lejąca - trzyma formę. Tutaj również sprawdził by się klasyczny kołnierzyk,ale ja dekolt odszyłam okrągłą listwą. Film o tym jak to zrobić znajdziecie na kanale burdy.
Bluzka koszulowa z wiskozy w lilie jest z kolei bardzo romantyczna, zawiązana pod szyję śmiało może być ubrana do eleganckich spodni i stanowić strój wizytowy, z puszczonymi szarfami idealnie sprawdza się na co dzień do jeansów. Jej tkanina to wiotka i lejąca wiskoza - to ona podyktowała mi pomysł z dłuższym dołem i wiązaniem przy szyi. Znajdziecie ją na Facebooku u Miss Kiki Tkaniny, piękne paseczki również :)
Trzecia koszula to właściwie sukienka koszulowa, najbardziej prosta z tych trzech, jedynym jej ozdobnikiem są wiązane rękawy. Całość z bawełny w drobne paski jest prosta,ale może stanowić świetną bazę do stylizacji.
Ostatnio namawiałam Was do szycia koszul, bo i ja dochodzę do wniosku, że jednak nie taki diabeł straszny. Obiecałam Wam zdradzić mój sposób na równe dziurki na listwie w koszuli.
Ja robię to tak:
- wg wielkości guzika odmierzam szerokość dziurki
- po ustaleniu czy dziurki mają być pionowe czy poziome na listwie przystępuję do mierzenia
- wyznaczam miejsce na pierwszą dziurkę - oczywiście jest ono centralnie na listwie
- teraz mierzę odstęp do drugiej dziurki, niech będzie to 8cm, teraz długość dziurki ( w przypadku dziurki pionowej) np. 1,5 + 8cm i taki wycinam sobie kartonik ( ja zwykle używam jakiś gotowych metek)
- teraz zaczynam rysować kropki, pierwsza kropka to początek mojej pierwszej dziurki
- do tej kropki dokładam mój kartonik i tak kolejno ile razy trzeba
- kropka oznacza zawsze początek dziurki (w dziurkach pionowych, w poziomych nie musimy dodawać szerokości dziurki)
pozdrawiam Magdalena
Wszystkie trzy fajne, choć osobiście pierwsza najfajniejsza :)
OdpowiedzUsuń"Warto znaleźć swoje ulubione wykroje i umieć z nich kombinować..." - oj tak, skąd ja to znam. Jeden wykrój dopasowany idealnie a potem zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany :) Ostatnio uszyłam 7 par legginsów z tego samego wykroju, a wcześniej z tego wykroju powstały już 22 pary :)
Ojej no to się naszyłaś :) Dobrze jest umieć szyć prawda?
UsuńFajnie, że znalazłaś model do modyfikacji. U mnie poszukiwania trwaja i zawsze kończy się na wersji testowej i do kosza. Jakos nie pasuję do burdowej tabelki. Mi najbardziej podoba się ta kwiecista!:) Bardzo Ci w niej ładnie:)
OdpowiedzUsuńJa też do końca do tej tabelki nie pasuje, ale zmieniam co trzeba czasem w obwodach i wszystko gra :) Zdarza się, że powstaje też wersja testowa która jest do niczego,ale to mało kiedy
UsuńWyszło super. Pierwsza koszula faktycznie jest wyjątkowo śliczna, ale mogłaby być w nieco żywszym odcieniu. Bardziej by do Ciebie pasowała ze względu na jasne włosy i cerę :). Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńDzięki! Ja na codzień noszę bardzo dużo żywych barw i czasem potrzebuję takiego uspokojenia :)
UsuńBardzo ładne wzory materiałów
OdpowiedzUsuńUwielbiam wzory!
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńNie zliczę już ile razy chwaliłam Twoje koszule. Są naprawdę ekstra i z każdą udowadniasz, że można jeden wykrój wykorzystać wielokrotnie :)
Pozdrawiam,
Kasia
Bardzo lubię zabawę z wykrojami, oszczędzam czas i nerwy związane z ryzykiem,że coś nie będzie pasować
Usuń