czerwca 10, 2018

Słodkie lata pięćdziesiąte - wiązana koszula i batikowa spódnica w muffiny

 Ach cóż to był dziś za poranek. Jestem chora i to solidnie już od tygodnia, z nieba leje się skwar, a z nosa cieknie, ale umówiłam się na sesję w pięknym miejscu i musiałam stanąć na wysokości zadania nawet z gorączką. 
Klimatycznego tła użyczyła mi Kawiarnia Kogucik w Pisarzowicach - powiem Wam, że to jest perełka na szlaku kawiarnianym okolic. Dawno nie widziałam takiego wnętrza, z tyloma dopracowanymi szczegółami. Wchodzisz do tego okrągłego budynku skrytego w gąszczu zieleni i dociera do Ciebie ten niepowtarzalny czar miejsca, stworzony przez dobór niebanalnych mebli, subtelnych zestawów kolorystycznych, wszędobylskich kwiatów, bibelotów i światła wpadającego przez dach. Do tego pyszne desery i aromatyczna kawa, wygodne kanapy i pełno kącików gdzie można spokojnie usiąść i poczytać. Jeśli tylko mieszkacie w okolicy bądź będziecie tu przejazdem wpadajcie koniecznie, to miejsce pełne czarów i życzliwego uśmiechu czeka na Was!


 Nad tym projektem pracowałam ze spokojem i etapami, ciesząc się każdym z nich. Wykrój Simplicity z Outletu Tkanin nie jest skomplikowany, ale ma w sobie pewne smaczki.W koszuli od razu wpadły mi w oko ciekawie wszyte rękawy, spódnica ma wysoki stan i piękną listwę guzikową, nie zabrakło też zakładek na przodzie i kieszeni w szwach.
 Koszula i spódnica rodem z lat pięćdziesiątych to zestaw na wiele okazji, można na nosić na elegancko z wysokimi obcasami, a można i w balerinach biegać na co dzień. Co prawda sama koszula aby mogła być wiązana jest dość obszerna i jeśli ma występować samodzielnie wypuszczona na coś na wierzch powinna to być ciut zwężona, ale tylko ciut.
 Do tkaniny batikowej podchodziłam z ostrożnością, ale powiem Wam, że jej jakość jest niesamowita, przy dekatyzacji nie puściła nawet grama koloru. Kiedyś sama robiłam batiki i wiem jaka to trudna sztuka, tym bardziej podziwiam.










 Detale koszuli to hafty wykonane na mojej wygranej maszynie od Łucznika, oraz pszczoły/muchy przypięte do kołnierza - w tamtym roku kupiłam je do butów za grosze i tak leżały aż doczekały się swojego miejsca.







 Torba z makramy napawa mnie prawdziwą dumą, zajęła mi jeden wieczór, później odszyłam ją podszewką - dwoma, tak by przez ażury nie było widać szwów. Tu wykorzystałam rączki drewniane ze starej torby, to kolejny dowód na to, że czasem nie warto jednak wyrzucać, a przechowywać na zaś.  W środku torby zamocowałam zapięcie magnetyczne osadzone w wszywce z washpapy, tak, żeby było pewniej że się nie wyrwie. Drewniana metka przyjechała do mnie z Chin, uwielbiam ją :)






























 Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia wkrótce!

Magdalena


18 komentarzy:

  1. Podziwiam koszulę, jest bardzo ciekawa i odważna zarazem. Zdecydowanie przykuwa uwagę, fajnie, że tak eksperymentujesz. Szycie to nam właśnie wspaniale umożliwia :-)
    Ale nad torebką się zachwycam - rewelacja ! Sama trochę plotłam makramy i wiem, że można uzyskać w krótkim czasie bardzo fajne efekty, bo sznurki są przyjemnie grube i robótki szybko przybywa :-)
    A ta spinka - woooow , też chcę taką :D Nigdy nie noszę spinek, ale taką chyba bym nosiła :D chyba rozejrzę się za podobną.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa Natalio, spinka jest z aliekspress, nam szyjącym jest pisana haha Koszula też mnie zauroczyła, uwielbiam biel😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko, absolutnie wszystko jest genialne, dopracowane do najmniejszego elementu. Listwa, guziki w spódnicy, hafcik delikatny, efektowne rękawy, odrobina biżu i urok glamour. Nawet podszycie własnoręcznie zrobionej torebki świadczy o smaku, solidności w pracy, wyczuciu. Ale to nie wszystko, klimatyczne tło i sama aranżacja zdjęć powodują, że oglądało mi się tę sesję jak z najlepszych modowych magazynów. Brawa na stojąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach dziękuję 😊 jestem taka szczęśliwa, że doceniasz moją pracę 😍 Nie sądziłam, że wyjdzie tak dobrze...

      Usuń
  4. Przepiękna i dopracowana stylizacja. I ta spinka...muszę ją mieć.

    OdpowiedzUsuń
  5. O, Madziu, jaki doskonały zestaw uszyłaś i wyplotłaś! Naprawdę aż trudno znaleźć mi słowa, by wyrazić swój podziw dla efektu, który udało CI się osiągnąć i ogromu pracy, który musiałaś włożyć w przygotowanie tego kompletu. Koszula z tymi ozdobnymi detalami prezentuje się wspaniale, spódnica jest po prostu smaczna, a torbę to sama bym taką wyplotła, gdybym potrafiła :D. Zdjęcia są tak klimatyczne, że aż trudno oderwać wzrok. Patrzę z prawdziwą przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Kasiu,wielką przyjemnością była praca przy tym zestawie.Cieszy mnie efekt końcowy no i to że podoba się też innym

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialna jest ta spódnica. I fason i materiał i wzór. Super! Zdolna z Ciebie krawcowa, a do tego świetnie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam ten fason i mimo moich nadmiarowych cm tu i tam noszę go dumnie☺ Ten projekt jest prosty,ale dzięki detalom efektowny,polecam każdemu! Dziękuję za wsparcie i odwiedziny!

      Usuń
  8. Super zestaw :-) Bardzo fajna torebka. Wzór z Burdy czy twój własny??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a wzór sama wykombinowałam, to moja pierwsza makramowa torebks

      Usuń
  9. Po pierwsze - jesteś bardzo fotogeniczna. Po drugie - ogromna pochwała dla fotografa. Zdjęcia wspaniałe. Po trzecie - o matulu, jaka ty jesteś zdolna! Wszystko cudowne i dopieszczone. No a te detale!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ duża dawka komplementów! Dziękuję! I mój mąż - fotograf też dziękuje!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow! Zachwycasz za każdym razem. Wszystko przemyślane i świetnie dobrane. Sesja bardzo delikatna... miło się ogląda.
    Torebusia cudna, ja fanka torebek jestem nią zachwycona !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, sesja wyjątkowo dobrze wyszła za sprawą miejsca

      Usuń

Copyright © 2016 Robak XXL , Blogger