To zakochanie to rzecz jasna w tkaninie, gdy tylko ją dostrzegłam w hurtowni musiałam kupić, mimo, że jak to bywa z miłością wystąpiły małe obawy - czy mnie nie zdominuje, czy nie będę się zbyt wyróżniać no i czy się odważę?
Z drżeniem serca skroiłam, nie mogę teraz oderwać wzroku od tego wzoru, jest tak hipnotyzujący, podoba mi się, że cała sylwetka jest jakby w ruchu przez te skosy i pasy, no i ubywa trochę optycznie tego kochanego ciałka. Myślę, że warto się odważyć, bo jak nie teraz to kiedy?
Przepiękna sukienka, super tkanina i absolutnie pięknie w niej wyglądasz! :-)
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie dzięki Twoim stylizacjom na stronie Burdy.
OdpowiedzUsuńŚwietnie szyjesz i fantastycznie wyglądasz :)
bardzo, ale to bardzo podoba mi się Twój blog!
Pozdrowienia serdeczne Ewka :)
Dzięki! bardzo mi miło, zapraszam do przeglądania:)staram się dość często coś wstawiać, ale czasem się nie wyrabiam z czasem:)
OdpowiedzUsuńWreszcie blog z stylizacjami dla normalnej sylwetki..dołączam szybciutko do grona stałych obserwatorek :) Sukienka super a i faktura materiału rewelacyjna:)))
OdpowiedzUsuńoh jak miło:)
OdpowiedzUsuńOjej, jestem pod wrażeniem! Ślicznie wyglądasz, wzory są super, wyróżniać się w ten sposób to bardzo dobra rzecz!:)
OdpowiedzUsuńKupic wzorzysty materiał to pikuś, ale później wiedzieć jak go skroić, żeby dobrze wyglądał na człowieku, to już jest sztuka. Wyglądasz odważnie, ale ślicznie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWarto ryzykować Kamysiu!
OdpowiedzUsuńFaktycznie wzór cudo malina, tez mógłby skaraśc mi serce :)
OdpowiedzUsuń