Wakacyjny zestaw na otarcie łez, świetnie by się sprawdził na wieczorny spacer brzegiem morza w Podgorze,ale sprawdzi się też na wiele okazji tu - na naszej wsi pachnącej wieprzowinką...
Tunikę uszyłam z szyfonu w groszki, legginsy z resztki dzianiny wiskozowej - trzeba przyznać, że wygoda u mnie zwyciężyła po raz kolejny.
Pięknie się ten zestaw na Tobie prezentuje. Wygoda wygodą, ale ten zestaw ma też klasę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTunika bardzo mi się podoba, w szczególności zdobienie przy dekolcie. A z tej dzianiny uszyłam niedawno bluzkę mojej babci :D
OdpowiedzUsuńja szykuję mojej babci z tej dzianiny sukienkę, jak widać deseń odpowiedni na każdy wiek, a może moje getry są "babciowe" haha
OdpowiedzUsuńFajna tunika, zdobienia przy dekolcie ładnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńChorwacja jest cudna - własnie mam zdjęcia z Dubrownika w ostatnim poscie. A twoja stylizacja też jest piękna. Podobają mi się Twoje spodnie.
OdpowiedzUsuń