Swój bury, acz milutki sweter uszyłam z dzianiny z strukturze boucle z błyszczącą nitką inspirując się wykrojem z najnowszej burdy SZYCIE KROK PO KROKU. Już niedługo zabiorę go pewnie i na grzyby.
Z czeluści szafy wyciągnęłam torbę, mam do niej tak wielki sentyment, że nie zdołam jej chyba nigdy wyrzucić. Towarzyszyła mi w dniu gdy w jedyną w swoim rodzaju( i jednyną w moim życiu) burzę śnieżną z piorunami poznałam mojego męża 6 lat temu. Dobrze, że teraz jest znów w aktualnym kolorze, znów się będzie nosić:)
Fajnie wyglądasz. Ja do tej pory raczej noszę swetry z jakimiś wiszącymi fifraczkami z przodu, a nie oversizowe. dodam, że nie jestem XL, ale raczej TALL :) czyli też poza normę. a te wszechobecne standardy 170 i rozmiar 38 mnie denerwują :) głównie dlatego zaczęłam szyć sama.
OdpowiedzUsuńdzięki! tak to już jest w Polsce, że sieciówki proponują nam to co proponują i w sumie dobrze, lepiej mieć coś innego swojego niż to samo co tysiące dziewczyn:)
UsuńŚwietny sweterek, i extra stylizacja.Osobiście nie lubię takich wielkich swetrów,ale ten wygląda fajnie. Może to taki fason.
OdpowiedzUsuń