Jak cudnie! Tak jak nie lubie konca jej jesieni, tak jej poczatek uwielbiam. Ninsun, dziekuje za tych kilka zdjec, przypominaja mi sie moje spacery po lesie z psem, gdy slonce przebijalo pod zupelnie innym katem niz latem i oswietlalo nas roznokolorowymi barwami. Ale to bylo juz tak dawno temu...
Witam Cię na moim blogu! Jak miło, że jesteś! Mam na imię Magdalena. Nie jestem blogerką xxl, jestem szyjącą blogerką xxl. Szyciem walczę ze swoimi kompleksami, chcę być piękna!
Wyjrzałam dzisiaj przez okno i też zobaczyłam jesień, nagle... *^o^* Wszystkie okoliczne drzewa złote, chociaż trawniki jeszcze zielone.
OdpowiedzUsuńJak cudnie! Tak jak nie lubie konca jej jesieni, tak jej poczatek uwielbiam. Ninsun, dziekuje za tych kilka zdjec, przypominaja mi sie moje spacery po lesie z psem, gdy slonce przebijalo pod zupelnie innym katem niz latem i oswietlalo nas roznokolorowymi barwami. Ale to bylo juz tak dawno temu...
OdpowiedzUsuń